Moja Fatima
Wokoło ciemność. Zdążamy w kierunku Kapliczki Objawień. Schodzimy się z różnych stron do tego jedynego w swoim rodzaju miejsca – prawdziwego serca sanktuarium w Fatimie. To tu rosło kiedyś drzewko, nad którym objawiła się Matka Boska Różańcowa. Dokładnie w miejscu objawień znajduje się kolumna, na której umieszczona jest statua Matki Najświętszej. Jak kiedyś, sto lat temu, troje pastuszków ujrzało ,,Panią jaśniejszą niż słońce”, z której rąk zwisał biały różaniec, tak i my ujrzeliśmy Panią ,,ukoronowaną”, której cześć przyszliśmy oddać i wypełnić Jej prośbę...
Celebrans rozpoczyna modlitwę do której włączają się wszyscy - wszyscy, którzy zostali wezwani do tego cudownego miejsca, z różnych stron świata. Współbrzmi modlitwa prowadzona w tak wielu językach, współbrzmi modlitwa serc, modlitwa pokoju. Od jednej świecy zapalane są kolejne, tak, że w ciągu kilku minut płoną ich setki, a może tysiące. I rusza procesja dla uhonorowania Najjaśniejszej Pani – Matki Boskiej Różańcowej. To jest czas modlitwy wspólnotowej,
a jednocześnie modlitwy indywidualnej, bo przecież każdy z nas pielgrzymów przybył tu z własną intencją.
Pani, wysłuchaj modlitwy nasze...
Udział w Mszy Świętej przy Kapliczce Objawień i w Bazylice M.B. Różańcowej z Fatimy staje się komunią. Doskonale wpisuje się także w miejsce ukazania się pastuszkom Anioła Eucharystii.
Eucharystia, komunia to Chrystus i Jego nauka, która w moim sercu zapisała się wierszem:
,, Na podobieństwo”
Latorośl
zaszczepiona w krzewie winnym
czerpie z gleby Życia,
przynosząc owoc obfity
dla napoju miłości
i radości uczty weselnej.
Owoc słodki i soczysty,
aksamitny w dotyku,
kształtem zbliżonu do doskonałego.
A ja? A ty?
P.S.
Wiersz ten dedykuję wszystkim czytającym wspomnienia z pielgrzymki do Fatimy, z podróży do Portugalii – kraju drzewek pomarańczowych, oliwkowych i wspaniałych winnic.